„Ścieżka Skarabeusza” - Adrian Tchaikovsky
„Cienie Pojętnych” - tom 5
Tom piąty mojego, ostatnio, ulubionego cyklu fantasy
przynosi wiele niespodzianek. Wojna z Imperium Os zakończyła się kruchym
pokojem. Lista jej ofiar jest bardzo długa. Nawet w tych, co zdołali przeżyć,
coś umarło. Tynisa, córka Tisamona, dręczona wyrzutami sumienia odeszła.
Cheerwel Maker, bliska „przyjaciółka” Achaeosa straciła coś bardzo ważnego.
Wraz ze śmiercią ćmopodobnego, stała się niepojętna. Nie mogąc znaleźć dla
siebie miejsca w mieście pojętnych, zgłębiała stare księgi, w których często
przewijała się nazwa „Khanaphes”. Zaintrygowana, dowiedziała się że jest to
starożytne miasto Żukowów, ale takich jak ona – niepojętnych.
Tymczasem Thalryk
także zmierza do miasta Khanaphes. Autor znów splata losy byłego agenta Rekefu
(obecnie przywróconego do łask) i kuzynki Stenwolda, tym razem wśród piasków
wielkiej Pustyni Nem…
Krótko mówiąc, zapowiada się wspaniała przygoda. Adrian
wręcz przechodzi samego siebie – całą historię zawarł „jedynie” w siedmiuset i pięćdziesięciu stronach, od których, żeby się oderwać, trzeba by użyć łomu!
Naprawdę, zdecydowanie i gorąco polecam!
Ktoś Ktosiowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz