„Wojna Balonowa” –
Romuald Pawlak
„Pogodnik trzeciej
kategorii” – Tom 2
Witajcie, witajcie! Po mojej tygodniowej nieobecności
przybywam z nową recenzją! Oto „Wojna
Balonowa”, druga część prześmiewczego cyklu fantasy o magu-nieudaczniku i
jego smoku Romualda Pawlaka!
Cóż by tu rzec… poziomem żartów, ta książka nie tylko nie
odbiega od pierwszego tomu, ale i go przewyższa. Rzekłbym nawet, że wylatuje
pod niebiosa – jak tytułowy balon. Mamy tu znów wiecznie pakującego się w
kłopoty pogodnika trzeciej kategorii Rosselina, jego „skrzydlatą osterwaldzką
jaszczurkę” o niewyparzonym pysku – Filippona, Zejfę d’Argilach, damę dworu
cesarzowej… i jednocześnie panią wyżej wymienionych nierobów. Nie będę was „zanudzał”
(taa :P) szczegółami fabuły, lecz mogę wam zdradzić kilka wątków, jak na
przykład: problemy kolejnych zalotników Zejfy, psoty i złośliwostki cesarskiego
karla Garzfula wymierzone w smoka (i to, jak Filippon mu za nie odpłacał), wątek
ślubu Rosselina i Anabell (przed którą ten pierwszy nieodmiennie ucieka) i… sprawa
smoczyc, które nieodmiennie zaprzątają myśli Filippona. Oraz mag, który ponoć
widział smoki…
Zapowiada się wspaniale czyż nie? No, a jest jeszcze lepiej! Ta książka
jest po prostu przepełniona gagami i komicznymi sytuacjami (jak na przykład próba zdobycia zamku
przy użyciu dywersji smoczej… i balonów). Same postacie nie są lepsze – na przykład
Brunhild ver Didlog. Kto to, pytacie? Cóż, przeczytajcie, to się dowiecie!
Ktoś Ktosiowski
PS: W najbliższych dniach możecie się spodziewać obszernej
recenzji, na którą zbierałem się od dłuższego czasu... Taak, wy już wiecie, że nadchodzi zima, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz