niedziela, 11 listopada 2012

„Czarem i Smokiem” – Romuald Pawlak




Czarem i Smokiem” – Romuald Pawlak
Pogodnik trzeciej kategorii” – tom 1

     Witajcie, witajcie! Cóż, za recenzję 3 tomu „Pieśni Lodu i Ognia” powoli się zbieram, ale jak na razie… Mam ochotę na coś lżejszego. I oto znalazłem. Przed państwem dobre, polskie fantasy… w bardzo lekkim, niemalże Pratchettowskim sosie J
     Akcja książki toczy się na terenach zajmującego prawie całkowicie „jedyny” kontynent świata imperium, którym z miasta Fert rządzi cesarzowa Joanna f’Imperte. Wspomniane miasto to gigantyczna metropolia, podzielona na Miasto Wyższe i Niższe. Jak łatwo się domyśleć, do wyższego ma wstęp arystokracja, do niższego plebs.
     Głównym bohaterem „Czarem i Smokiem” jest mag Rosselin, pogodnik trzeciej (najniższej) kategorii, który w Akademii nauczył się bardzo wielu rzeczy… „praktycznych” (jak perfekcyjna gra w oszukiwane rupikolo, czy włamywanie się do zamkniętych piwniczek z winem”), za to bardzo mało magii. Dość powiedzieć, że na trzeci stopień zdał wyłącznie z powodu zniecierpliwienia egzaminatorów i chęci pozbycia się kompletnego beztalencia, jakim był Rosselin, z tak dostojnej uczelni (jak dla mnie – troszkę jak Ricewind :D). W każdym razie, pierwsza praca maga okazała się fiaskiem – malarz Astrogoniusz przed wylaniem go, zapowiedział, że jeśli jeszcze zobaczy Rosselina w okolicach miasta, zabije go i przerobi na farby… Zrozpaczony mag-nieudacznik, który nie dostał nawet wypłaty, upija się do nieprzytomności w portowej spelunce, by następnie obudzić się już jako członek załogi „Aquary”, jako bardzo rzadki „morski mag”. Niestety, Rosselin nie należy do tej wyjątkowej grupy i, jak każdy mag, od słonej wody traci wszelkie moce (co w jego przypadku raczej niewiele zmienia). I tak zaczynają się jego przygody, przy których nawet heroiczna wyprawa w celu zniszczenia pierścienia, prowadzona przez niejakiego Gandalfa, zdaje się miłym spacerkiem :P A i postacie spotykane przez maga-nieudacznika są dość… niezwykłe, np.  pokraczny karzeł Garzful – pupilek cesarzowej; mąż Joanny f’Imperte, któremu ta nadała Góry Osterwaldu, gdzie mógł oddawać się swoim hobby… i nie przszkadzał jej w rządzeniu; w końcu tytułowy smok imieniem Filippon – chytra gadzina, obdarzona niesłabnącym apetytem… na alkohole i robaki.
     Jeśli lubicie fantasy - ta ksiązka jest dla was. Jeśli lubicie humor, ta ksiązka jest dla was. Jeśli zaś lubicie humorystyczne fantasy - po prostu musicie przeczytać "Pogodnika trzeciej kategorii". Gorąco polecam!

Ktoś Ktosiowski

PS: No, nagadałem się, nagadałem. I w ten sposób zmarnowałem czas, który mogłem przecież poświęcić na czytanie 2 tomu serii – „Wojny Balonowej”. No, ale już pędzę nadrabiać straty!¡Hasta luego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz