niedziela, 28 października 2012

„Starcie Królów” – George R. R. Martin




Starcie Królów” – George R. R. Martin
Pieśń Lodu i Ognia” – tom 2

     Witajcie, witajcie  Dziś mam przyjemność zaprezentować wam drugą część znakomitej sagi fantasy napisanej przez wspaniałego amerykańskiego autora – przed wami „Starcie Królów”, kontynuacja „Gry o Tron”!
     Cóż, nie dam rady zrecenzować wam całej tej książki, gdyż zajęłoby to więcej, niż sama książka – a prawie 1000 stron to nie przelewki. :D W każdym razie mówię wam – będzie się działo! W spokojnej krainie Westeros władał dotąd tylko jeden władca – Robert Baratheon, lecz po jego śmierci nagle zrobiło się aż SIEDMIU królów, z czego każdy ze swoimi racjami… i swoją armią! Owi władcy, to:
1.      Król Joffrey Baratheon, syn Roberta, przez pozostałych uważany (skąd inąd, słusznie) za syna królowej – Cersei Lannister – i jej własnego brata, Jaime’go
2.      Król Stannis Baratheon, średni brat Roberta, który nawrócił się na religię żony – kult R’hllora, boga Światła… czczonego głównie w Kraju Cieni i Asshai (sic!)
3.      król Renly Baratheon, najmłodszy brat Roberta i Stannisa, uwielbiany przez lud i wielmożów,
4.      Król Robb Stark, władca Północy, szukający przy okazji zemsty na zabójcach ojca,
5.      Król Mance Rayder, Król-Za-Murem, rządzący plemionami Dzikich dezerter z Nocnej Straży,
6.      Królowa Daenerys Targaryen, Matka Smoków, Khaleesi Dothraków i „prawowita władczynie Siedmiu Królestw”,
7.      Król Balon Greyjoy, władca Żelaznych Wysp, ojciec Theona Greyjoy’a – przyjaciela Robba Starka.
     Jak zapewne się domyślacie, wspomniani „królowie” i „królowa” rzucą się sobie do gardeł: Król Robb na króla Joffrey’a, król Renly na króla Stannisa, król Stannis znów na króla Joffa, zaś król Balon na króla Robba… Jedynymi władcami, którzy nie wtrącają się w te konflikty, są Król-Za-Murem i Daenerys Targaryen, którzy zbierają siły…
     Niee, nie będę was zanudzał moją żałosną próbą opisania ogromu wydarzeń z tej książki  - po prostu sami musicie ją przeczytać!

Ktoś Ktosiowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz