niedziela, 27 maja 2012

Achaja - Andrzej Ziemiański





Achaja - Andrzej Ziemiański
Tom 1, 2, 3

     Mam zaszczyt przedstawić kolejną klasykę polskiego fantasy: dzieło Andrzeja Ziemiańskiego pod tytułem "Achaja" Według mnie jest to po prostu majstersztyk: wciągająca seria o wojnach i intrygach, o losach całych krain, a jednocześnie o przeznaczeniu pojedynczych jednostek.
     Bohaterką serii jest młoda Achaja, córka Wielkiego Księcia Archentara z Troy. Jako dziecko dostojnika kraju Troy, musi odbyć obowiązkową służbę wojskową. Zwykle synowie i córki szlachty Troy są wysyłanie do jednostek, które nawet nie zobaczą żadnej bitwy, jednak w wyniku intrygi macochy Achaja zostaje wysłana do oddziału, który ma być przynętą na armię wrogiego cesarstwa Luan. Po klęsce jednostki, księżniczka zostaje wykorzystana do szantażu na jej ojcu, a następnie sprzedana do budowy cesarskiej drogi na pustyni, skąd nie ma ucieczki...
     Jednocześnie mag Meredith zostaje wybrany przez jednego z bogów jako następca Czarownika Zakonu, największego maga na świecie. Problem w tym, że sukcesja następuje poprzez walkę... Posłany przez boga mag spotyka po drodze Wirusa, narzędzie złego boga Sepha, stwórcy straszliwych Ziemcow. I choć wzdraga się przed pomocą zła, dowiaduje się od Wirusa wielu ciekawych rzeczy. Na przykład tego, że Sepha, swego stwórcę, Ziemcy nazywają Szatanem, a jego młodszego brata, usiłującego ich zniszczyć - Jezusem...
     W tym samym czasie stary (bo czterdziestoletni) pisarz świątynny Zaan spotyka Siriusa, podającego się za syna Wielkiego Księcia Oriona z Troy najemnego zabijakę, który potrafi zamordować człowieka za miskę strawy i parę miedziaków. Skryba wpada na pomysł, by uczynić coś, przez co wszyscy go zapamiętają - na zawsze zakończyć wieczne spory między Troy i Luan. Razem z Siriusem wyruszają do Troy, by popchnąć państwo do ostatecznej wojny...
    Brzmi ciekawie? A pomyślcie tylko, że to dopiero pierwsze paręset stron części pierwszej. Czy potraficie sobie wyobrazić, co stanie się potem? Nie, nie zgadujcie - najlepiej od razu przeczytajcie. Polecam naprawdę gorąco.

Ktoś Ktosiowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz